mundus vult decipi, ergo decipiatur |
"Ludzie idą tylko za tymi, którzy nie szczędzą im złudzeń. Nigdy nie widziano tłumów wokół kogoś wyzbytego iluzji." Emil Cioran |
O MNIE |
krz_w1@gazeta.pl +48 665803470 |
Iluzją pasjonuję się od dziecka. Gdy miałem 3 lata ojciec nagrywał mi na VHS pokazy iluzjonistyczne. Oglądałem je niezliczone ilości razy starając doszukać się sekretu. Kasety były od tego tak pozdzieranie, że momentami nie było na nich nic widać. Szczególnie zafascynowany byłem Iluzją Davida Copperfielda. Gdy poraz pierwszy zobaczyłem jego sztuki: „Snow dream”, „Especial 1980”, „David Copperfield and Spirits” postanowiłem zostać iluzjonistą. W wieku 6 lat odnalazłem na strychu książkę Aleksandra Wadimowa „Sztuki Magiczne na scenie amatorskiej” Była w niej opisana budowa rekwizytów. Zacząłem robić proste rekwizyty i pokazywać sztuki magiczne rodzinie. W wieku 9 lat Trafiłem do szkółki iluzji we Wrocławiu. Jest to jedyna taka szkoła w Polsce. Zacząłem występować przed szerszą publicznością. Poznałem iluzje od zupełnie innej strony „Nie jako zabawianie kolegów, koleżanek prostymi trikami, ale jako sposób na życie. Brałem udział w licznych warsztatach i konkursach nie tylko w Polsce, ale i w Europie W wieku 12 lat zerwałem kontakt z innymi iluzjonistami. Przestałem występować. Wszystko to po to abym miał jeszcze więcej czasu na doskonalenie swojej techniki w iluzji. Spędzałem przed lustrem ponad 7 godzin dziennie i ćwiczyłem. Na początku opanowywałem proste triki. Z czasem przeszedłem do trudniejszych. Gdy doszedłem do perfekcji zacząłem tworzyć własne sztuki. Wymyśliłem sobie nowy pseudonim. Stworzyłem zupełnie nową postać iluzjonisty Martinusa. W wieku 15 lat obejrzałem filmy „Iluzjonista” i „Prestiż”. Zmieniły one moje podejście do sztuki budowania złudzeń. Odnowiłem swoje kontakty wśród iluzjonistów. Na nowo zacząłem dawać pokazy. |
KONTAKT: |